W moje łapki wpadła trylogia napisana przez Gesę Schwartz. Niemiecka pisarka pokazała swoją wizję fantastycznego świata, pełnego ciekawych wydarzeń oraz nietuzinkowych rozwiązań. Grim. Pieczęć Ognia został uhonorowany nagrodą dla najlepszego niemieckojęzycznego debiutu fantasy. Brzmi to zachęcająco! Dlatego też ucieszyłam się z możliwości zapoznania się z tą trylogią. Objętościowo książki są spore, co daje nam obietnicę długiej zabawy! Czego możemy się spodziewać po warsztacie tej autorki? Obietnice są naprawdę duże, opinie wysokie, a książki grube. Czy to dobre skojarzenia? Przekonajmy się i sprawdźmy, co dla nas przygotowała pisarka.
Kamienna twarz
Gargulce zawsze wprawiały mnie w jakiś dziwny nastrój. Są przerażające, zimne i mają puste spojrzenia, tutaj natomiast głównym bohaterem jest Grim. Gargulec, którego zadaniem jest strzec granicy między światem ludzi a Innoświatem. Jego praca jest kluczowa dla zwykłych, szarych osób, nie mających specjalnych umiejętności. Jako elitarny agent gargulcowej policji, stara się pilnować, aby magiczne istoty, takie jak demony, wampiry czy inne monstra, nie ujawniły swojego istnienia. Często moknie w deszczu, chociaż tego nie lubi. Codzienna rutyna zostaje przerwana przez jego starą przyjaciółkę Moirę. Kobieta rozmawia z człowiekiem oraz przekazuje mu pakunek. Agent próbuje dowiedzieć się, co się stało oraz szuka wyjaśnień tajemnic. Niestety kobieta prosi o pilnowanie młodego człowiek, po czym kamienieje na zawsze. I co dalej? Tutaj na pewno zachęcam was do przeczytania książki, gdyż nie chcę wam spojlerować. Natomiast mogę was zapewnić, że powieść jest świetna i nim się obejrzycie, skończycie ostatnią część i będziecie musieli poradzić sobie z tym niefajnym uczuciem, kiedy kończy się czytać coś dobreg i nie wiadomo, co potem ze sobą zrobić.
Czy wcześniej spotkałam się z książkami, w których głównym bohaterem był gargulec? Nie! Dlatego ta trylogia jest przyjemną odskocznią od tego, co już znam. Jestem także przyzwyczajona do wielu schematów tworzenia historia czy budowania napięcia w powieściach fantastycznych Niektórzy autorzy wykorzystują czasem bardzo podobne modele charakterów. A tutaj? Pani Gesa Schwartz naprawdę włożyła w tę opowieść sporo wysiłku i stworzyła niepowtarzalnego bohatera. Podoba mi się także to, że każdy z postaci dostaje od losu wycisk. A mimo to podnoszą się i z uporem maniaka walczą z przeciwnościami. Dobrym określeniem dla tych książek będzie stwierdzenie: „Niestety spokój nie trwał zbyt długo”.
Deszczowe dni to te najgorsze
Myślisz, że nigdy nie może być gorzej? No to Gesa Schwartz udowodni nam wszystkim, iż potrafi się zrobić gorzej, i to bardzo! Bohaterowie powieści mają naprawdę trudno, aby poradzić sobie ze wszystkimi wyzwaniami rzuconymi przez pisarkę. Pierwszy raz mogłam przeczytać książkę, w której gargulce odgrywają jakąś ważną rolę. Szczerze, nie pamiętam innych postaci tej rasy, w podobnych produkcjach. Dlatego to miła odskocznia od popularnych i chętnie wykorzystywanych rozwiązań. Grim jest ciekawą postacią, która zawsze stawia czoła problemom oraz kieruje się własnymi zasadami. Jest bardzo silny, mądry, a także honorowy. Przyjemnie poznaje się jego losy. Postać ta jest na pewno potężnym filarem, na jakim opiera się powieść.
Kolejną mocną stroną powieści są opisy. Często w książkach autorzy tworzą bardzo obszerne wizje miejsc czy wydarzeń, w które wkradają się zabójcza nuda i monotonia. Gesa potrafi tworzyć ciekawe opisy, dlatego też dłuższe fragmenty były bogate w treść. We wstępnie podkreśliłam, że są to całkiem grube tomy. Bo są! Ale mimo tego pozycja się nie dłuży, wręcz przeciwnie, czyta się ją szybko i przyjemnie. Myślę także, że grubość tomiszcza to duży plus. Treści w powieści jest odpowiednio dużo, aby wczuć się w postępowanie bohaterów oraz pozwolić sobie na zapoznanie się z historią. Mamy także czas na przeżywanie emocji, a także na próbę przewidzenia, co może się stać.
Okładki tych trzech książek są naprawdę ładnie przygotowane. Pozwalają się nam wczuć w tematykę historii oraz cieszą oko. Pasują także do całości. Bardzo nie lubię jak okładki są niedopracowane albo odchodzą od głównej tematyki.
Nowości, które cieszą
Książka ukazuje nam inne spojrzenia na temat bohaterów w fantastyce. Odchodzi od sprawdzonych i pewnych rozwiązań na rzecz nowości. Gargulec jako główna postać to coś, czego nie znajdziecie wszędzie. Jest to swego rodzaju niszowy pomysł, jaki był ciężki do zrealizowania przez specyfikę tych stworzeń. Nie są to brawurowe i ekscytujące potwory jak wampiry czy wilkołaki. Nie przeszkadza to w czytaniu, a nawet jest przyjemną innością. Gesa stworzyła miejsce, w którym pokazuje, że jeśli jest źle, to może być jeszcze gorzej, a wszyscy muszą być twardzi i poradzić sobie z nowymi wyzwaniami. Podoba mi się to, w jaki sposób akcja płynie. Nie miałam wrażenia pośpieszania historii. Czułam, że wszystko jest przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Myślę, że powieść podbije serca każdego geeka. Ponieważ jest nieszablonowa, akcja jest ciekawa i szybko płynie, a bohaterowie dają się polubić. Dlatego zachęcam was do sięgnięcia po te trzy książki, szczególnie jeśli chcecie zapoznać się z czymś innym niż to, co już dobrze znacie. Ja jestem jak najbardziej na tak i polecam zapoznać się z tą trylogią.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
Autorka: Gesa Shwartz
Liczba stron: 632 / 560 / 767
Wydawnictwo: Jaguar