Gry edukacyjne są najlepszym przykładem tego, że nauka wcale nie musi być nudna. Cieszące się coraz większą popularnością planszówki i karcianki dla najmłodszych to świetny sposób na aktywne spędzanie czasu z dzieckiem, rozbudzanie jego wyobraźni i wspólne poznawanie świata. Dobrze skonstruowane tytuły rozwijają już u kilkulatków pasję, kreatywność i logiczne myślenie.
Osobiście mam słabość do gier wydawanych przez Muduko. Ich produkty, niezależnie od tego czy są skierowane dla całych rodzin czy może mają rozbawić znajomych na imprezie, zawsze trzymają wysoki poziom. Zaskakują pomysłem, urzekają fabułą i zachwycają grafiką.
>> Polecamy: Liczenie jaj nigdy nie było tak trudne… „Gra z jajem” — recenzja gry karcianej <<
Tym razem w moje ręce wpadła planszówka skierowana do młodszych odbiorców. Granie w pranie – bo o nim wspominam – stworzone zostało z myślą o graczach w wieku od sześciu lat. Według informacji zawartej na pudełku, bawić się przy niej może od dwóch do czterech uczestników, a czas całej rozgrywki to około dwadzieścia minut. Jak wyszła całość? Zapraszam do recenzji!
Do prania, gotowi… START!
Wyobraźcie sobie, że wasi najlepsi przyjaciele to Superbohaterowie ratujący świat. Henio i jego Fantastyczna siostra Fiona znowu szykują się do kolejnej misji. Jednak zanim wyruszą walczyć ze złem, muszą (jak każde grzeczne dziecko) wyprać i wysuszyć swoje kostiumy. Bez nich niestety nie mają supermocy.
Muszą się jednak spieszyć, bo przebiegły Dr Chmura tylko czeka, aż odważne rodzeństwo przypnie do sznura swoje ubrania. Nikczemnik, przy pomocy deszczowej maszyny, pragnie wysłać burzowe chmury, by wiszące przebrania nie przeschły na czas. Musicie im pomóc w walce z czasem. To od was zależy czy Superbohaterowie po raz kolejny wyruszą pomóc potrzebującym. Wywieście tyle prania, ile zdołacie.
O co chodzi?
Granie w pranie do prosta gra fabularna dla całej rodziny. Uczestnicy podczas rozgrywki wcielają się w różne role — albo wieszają pranie należące do Henia i Fiony, albo stają się Doktorem Chmurą, który stara się przyzwać złą pogodę i pokrzyżować plany rodzeństwa.
W skład tej planszówki wchodzi piętnaście rzeczy do wywieszenia (w tym pluszowy Superbohater i komiks), tyle samo klamerek do prania, sześć kostek meteorologicznych i sześćdziesiąt kart (w tym blankietów wywieszonego prania, kilku parasoli i suszarek do ubrań). Do rozgrywki używa się także denka od pudełka, które robi za sznur do ubrań. Do niego będziemy przypinać poszczególne części garderoby.
A więc od początku…
Gra zawsze odbywa się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a rozgrywkę rozpoczyna ta osoba, która jako ostania rozwieszała pranie. Tasujemy karty i układamy z nich stosik, rewersem do góry. Po haśle rozpoczynającym: „Do prania, gotowi, start!”, pierwszy gracz zaczyna po kolei odwracać leżące blankiety z przygotowanej kupki. Rysunki znajdujące się na awersach przedstawiają części garderoby odpowiadające rzeczom do wywieszenia. Rozpoczynający turę, po obróceniu pierwszej karty, musi szybko znaleźć w stercie ubrań czekających na suszenie akurat te, które pojawiły się na fiszce, a potem równie prędko powiesić je na krawędzi pudełka za pomocą specjalnych klamerek. Dopiero wtedy może ciągnąć kolejny blankiet.
W tym samym czasie osoba po lewej stronie używa kostek meteorologicznych — to ona wciela się w postać złoczyńcy. Jej rolą jest jak najszybsze przywołanie złej pogody, by Superbohaterowie nie zdążyli osuszyć swoich ubrań. Rzuca więc kotkami tak długo, dopóki na wszystkich nie pojawi się deszczowa chmura — te, na których wypadł odpowiedni obrazek, odkłada i przerzuca pozostałymi aż do skutku. W momencie gdy uda się trafić całą szóstkę, Dr Chmura krzyczy: „Stop!”. Przychodzi oberwanie chmury i nie można już powiesić kolejnych części garderoby. Następuje koniec rundy. Podliczane są wszystkie karty wywieszonego prania.
W nowej turze Superbohaterem zostaje kolejny gracz, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a następna osoba po lewej wciela się w rolę podłego nikczemnika. Gra kończy się w momencie użycia wszystkich kart, lub też gdy powieszone zostanie całe pranie.
Użytkownikom 18 + nie polecam
Przyznam się bez bicia, że chociaż gra skierowana jest do młodszego odbiorcy, to jednak pierwsze podejście do tego tytułu odbyło się jedynie w towarzystwie dorosłych. Nie ukrywam, że nie było chemii. Dlaczego?
Nie chodzi tutaj o poziom trudności, bo wiadomo, że grając w planszówki dla dzieci, nie oczekujemy nie wiadomo jak skomplikowanej instrukcji. Rozeszło się natomiast o czas trwania całej zabawy. Grając jako Dr Chmura, rzucaliśmy kostkami jak najszybciej mogliśmy. Bo taki w końcu jest cel! Tym samym osoba wieszająca pranie wywieszała średnio… dwie rzeczy. Gra ciągnęła się w nieskończoność. Z dwudziestominutowej rozgrywki (według opakowania) zrobiło nam się ponad godzinne suszenie ciuchów. Stąd też pojawił się wniosek , że tytuł sprawdzi się faktycznie u młodszych graczy i ich rodziców (o ile wystarczająco długo będą rozgrywać rundę), natomiast starsze dzieci mogą być tym tytułem jednak dość zawiedzione i znudzone całą fabułą.
Dzieci powinny być zachwycone!
Chociaż Granie w pranie zdecydowanie nie jest produktem dla starszych odbiorców, to jednak wśród kilkuletnich dzieci wzbudza zainteresowanie. Planszówka ta uczy koncentracji (skupia uczestników na detalach), rozumienia symboli, nazywania rzeczy, a także pracy pod presją czasu.
Według instrukcji, planszówka ta została przygotowana pod okiem psychologów i specjalistów z zakresu psychologii klinicznej. Z uwagi na samą mechanikę bazującą na rozumieniu symboli, świetnie sprawdzi się także u dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Za to olbrzymi plus!
Na koniec słów kilka
Gra ta, jak przystało na wydawnictwo Muduko, ma oryginalną fabułę i ciekawe wykonanie. Jedynym minusem w samych komponentach okazały się rzeczy do wywieszania. Zostały one zrobione z bardzo cienkiego papieru, który już podczas wyciągania z wytłoczek podarł się w niektórych z nich. Obawiam się, że przy użytkowaniu przez małe dzieci szybko dojdzie do większych zniszczeń.
Granie w pranie to prosta, edukacyjna gra fabularna dla najmłodszych (nawet przedszkolaków). Uczy, bawi i pomaga w rozwoju. Starsze dzieci jednak (jak na mój gust, mające więcej niż siedem lat) mogą być nią już dość znudzone. Szkoda, że informacja na opakowaniu sugeruje coś innego niż faktycznie reprezentuje sobą planszówka.
Tytuł: Granie w pranie
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 6+
Czas rozgrywki: 20 minut
Wydawnictwo: Muduko
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Muduko, więcej o grze przeczytacie tutaj: