Wiele osób wybierając książkę, komiks czy film, kieruje się wcześniejszymi sukcesami konkretnego autora czy reżysera. Zdarza się, że historie wybranego bohatera są tak ciekawe i udane, że fani czytają lub oglądają wszystko, co jest z nim związane. Nie zawsze jednak nowe dzieło dorównuje tym, które już powstały. W takich sytuacjach nasze rozczarowanie jest ogromne i tracimy zaufanie do twórców. Ostatecznie „powierzamy” im nasz wolny czas i oczekujemy, że spędzimy go dobrze się bawiąc. Superman to postać kultowa i zna ją chyba każdy. Czy ten tom opowieści o nadludzko silnym mężczyźnie zadowoli czytelników ?
Człowiek ze Stali
Tom został podzielony na cztery części, trzy z nich to fabuła ujęta w opowieści Tylko człowiek, będąca swoistym wprowadzeniem do Efektu Oza. Dobrze nam znany superbohater po raz kolejny musi zmierzyć się z wielkimi problemami, tym razem próbuje złapać Machnistę – złoczyńcę, który poprzez wszczepienie ludziom implantów, pragnie wywołać globalny chaos. Podskórne wszczepy umożliwiają łotrowi kontrolę nad konkretnymi osobami, co daje mu naprawdę szansę na osiągnięcie swojego celu. W trakcie rozgrywających się wydarzeń Superman odkrywa, że owe metalowe mechanizmy zostały wyprodukowane przez LexCorp, w efekcie czego Clark, pod wpływem emocji, udaje się do Luthora i oskarża go o zaangażowanie w całą tę sprawę. Czy wróg Ela rzeczywiście maczał w tym swoje palce?
Tajemnicza postać
Fabuła komiksu nie należy do najbardziej skomplikowanych, żeby nie mówić, że na tle innych tomów wypada dość przeciętnie. Wczytując się w przygody X-Menów czy chociażby Flasha, było dużo więcej wątków, które pozostawały otwarte, i trochę czekało się na ich rozwiązanie. Tutaj wszystkie wydarzenia zostały przedstawione zbyt prosto dlatego czytelnicy nie powinni mieć problemu z odnalezieniem się w fabule. Efekt Oza nie jest także piątym tomem, serii DC Odrodzenia a raczej samodzielną historią. Wydarzenia toczą się swoim tempem, nie są zbyt szybkie czy wolne, powiedziałabym, że raczej odpowiednie, aby nie zanudzić czytelnika. Co do tego, kim okazał się Oz, wydaje mi się, iż nie każdemu spodoba się zastosowane rozwiązanie, przez co wiele osób może się bardzo zawieść. Jego tożsamość dość szybko wychodzi na jaw, więc mamy czas na oswojenie się z tą wiadomością.
Okładka komiksu nie podoba mi się, jest nijaka i zbyt statyczna. W środku tego tomu pojawia się wiele rysunków, które mogłyby ją zastąpić, i lepiej się prezentują. Same grafiki znajdujące się wewnątrz tomu, są jak zawsze na wysokim poziomie. Osoby odpowiedzialne za strone artystyczną tej historii rysunkowej, wykonały kawał dobrej roboty, dzięki czemu naprawdę przyjemnie obserwuje się coraz to nowe kadry. Kolory są świetnie dopasowane do rozgrywanych wydarzeń, co znacznie wpływa na jakość odbieranej przez nas historii. Wszystko wypadło ładnie i spójnie.
Z jednej strony nie żałuję czasu, jaki poświęciłam temu komiksowi, ponieważ dobrze mi się w nim zaczytywało, a rysunki zawarte w środku bardzo mi się podobały. Historia jest prosta, dzięki czemu mogłam poznawać go z przerwami i zawsze wiedziałam, co się dzieje. To duży plus, jeśli czytamy takie komiksy w drodze do pracy czy szkoły i wracamy do nich po wielu godzinach. Z drugiej zaś strony ujawnienie postaci Oza nie do końca sprawiło, że jestem usatysfakcjonowana.
Tytuł: Superman Efekt Oza
Autorzy: Dan Jurgens, Rob Williams Ryan Sook, Victor Bogdanovic
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 168