Jeszcze przed premierą pierwszego sezonu serialu Loki, możemy domyślać się, jak długo seria będzie produkowana dla Disney+.
Wszystko wskazuje na to, że niezależnie od tego, co się stanie, drugi sezon powstanie. Wynika to z wypowiedzi wcielającego się w agenta Coulsona Clarka Gregga podczas trasy promocyjnej ostatniego sezonu Agentów T.A.R.C.Z.Y.
Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie będzie to interesujący eksperyment. Zrobienie 10 czy 12 odcinków, jak mówił mi tom Hiddleston, z takim budżetem i taką ekipą produkcyjną Marvela.
W zeszłym roku, podczas Comic-Conu w San Diego, oficjalnie potwierdzono, że pierwsza seria Lokiego będzie składać się z sześciu epizodów. Z wypowiedzi Gregga wynika zatem, że sezony będą dwa – a przynajmniej dwa z Tomem Hiddlestonem w roli głównej. Możemy się spodziewać nawet większej liczby odcinków, jako że twórcy chcą wprowadzić jeszcze damską wersję boga psot.
Kto zastąpiłby Toma? Tego nie wiemy. Natomiast obecnie, z uwagi na pandemię, prace nad serialem zostały wstrzymane, a premierę Lokiego szacuje się najwcześniej na 2021 rok.
