Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry

-

Czasem jedynym, czego pragnę, jest zanurzenie się w fikcyjnym świecie, zżycie się z wymyślonymi postaciami i zapomnienie choć trochę o szarej rzeczywistości. Nie zawsze jednak mam ochotę na lekturę pasjonującej i pełnej przygód powieści. W takich sytuacjach naprzeciw moim oczekiwaniom wychodzą wydawcy gier dedykowanych na komputery. Przed rozpoczęciem rozgrywki w Mable & The Wood zapoznałam się jedynie z krótkim opisem twórców i nie wiedziałam, czego mogę się tak naprawdę spodziewać po tej grze. Czy jest to tytuł idealny na spędzenie przy nim długich jesiennych wieczorów, które nieuchronnie się zbliżają?
Wojowniczka kontra potwory

W grze wcielamy się w główną bohaterkę, dziewczynę o rudych włosach i imieniu Mable. Wspólnie z nią przemierzamy niezliczone kilometry lasu. Na swej ścieżce możemy spotkać szereg przeróżnych postaci, zarówno tych dobrych, jak i  złych. Te pierwsze próbują, na swój pokrętny niekiedy sposób, pomóc nam w pokonaniu przeszkód, które las stawia nam na drodze prawie na każdym kroku (tak, w tym przypadku należy napisać, że ma tutaj miejsce antropomorfizacja zbiorowiska drzew). Dość szybko pojawiają się groźne kreatury, czyhające na nasze życie i zabierające nam za kolejnym uderzeniem sporo energii (aż w końcu zostajemy uśmierceni).

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry
Screen z gry
Wciągająca fabuła oraz inne plusy 

Początkowo Mable & The Wood nie zdaje się być w nawet najmniejszym stopniu zbyt rozbudowaną grą. Jednak już po kilku minutach gracz ma okazję zmienić diametralnie swoją pierwszą opinię. Sporo się w niej dzieje, niekiedy trzeba wysilić swoje szare komórki, aby w końcu wymyślić, co należy zrobić. Z pewnością więc tytuł ów przypadnie do gustu fanom przygodówek, ale także zagadek logicznych, na których rozwiązania niekiedy wpada się nawet po upływie dłuższego czasu. Niewątpliwą zaletą tej gry są jednak sama grafika i sposób rysowania postaci i ich otoczenia. Wydają się one być kanciaste, stworzone niekiedy może od niechcenia, zaś barwy okazują się mroczne, ciemne, nie ma za to tutaj miejsca na jaskrawe kolory czy chociażby promienie słońca, które wszystko rozświetlają i jednocześnie sprawiają, że nastrój jest pozytywny. Nie, w przypadku Mable & The Wood gracz na każdym kroku czuje się swego rodzaju niepokój i ciekawość tego, co też wydarzy się za następną pułapką. Kolejnym plusem omawianego tytułu jest wizerunek potworów, bowiem doznaje się względem nich szereg przeciwnych emocji – z jednej strony strach, że zaraz postać, którą gramy, zginie, z drugiej ich mimika może wywołać nawet szeroki uśmiech na twarzy grającego (chodzi tutaj o to, że kreatury zostały stworzone w taki sposób, że jednej strony przerażają, ale z drugiej rozczulają; mogą się wydawać nawet w pewien sposób pocieszne).

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry
Screen z gry

 

Ujmująca melodia 

Elementem, który umila rozgrywkę, jest muzyka. Towarzyszy naszej bohaterce w każdej przygodzie i została umiejętnie dopasowana do konkretnych zdarzeń, posiadających akurat miejsce na naszym ekranie. Kiedy Mable pląsa sobie radośnie po lesie, na samym początku, gdy jeszcze nie ukazują się pułapki i nic złego się nie dzieje, jest ona przyjemna dla ucha i spokojna. Jednak już za chwilę zmienia swoje brzmienie na bardziej agresywna, a wtedy zaczyna się istna walka o przetrwanie. 

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry
Screen z gry
Jak to zrobić?

Skoro do tej pory wymieniłam same plusy, to możecie sobie zadać pytanie, czy w ogóle są jakieś minusy tej rozbudowanej gry? Otóż odpowiedź brzmi, tak. Dla mnie jest  to ponownie język angielski, przez który nie wszystko zdołałam w pełni zrozumieć. Ale już pomijając powyższy fakt, to także poruszanie postacią może z początku nastręczać sporo trudności. Nie sterujemy bowiem spacją i strzałkami, a odpowiednimi klawiszami przypisanymi do danych liter. Poza tym sam mechanizm skakania rudowłosej Mable sprawia wrażenie skomplikowanego. Trzecim minusem mogą (ale nie muszą!) być wcześniej wspomniane zagadki logiczne. Sprawiają one, iż rozgrywka się wydłuża, trzeba się w pewnym momencie intensywniej zastanowić nad swoimi kolejnymi ruchami i nieoczekiwanie gracz może dojść do wniosku, że go to zwyczajnie nudzi i sięgnie po inny tytuł. Na koniec do minusów dodam fakt, iż niekiedy plansza jest skonstruowana w ten sposób, że na pierwszy rzut oka widzimy tylko jedno miejsce, do którego Mable ma dojść, dopiero za którymś razem dostrzegamy jeszcze więcej szczegółów i ukryte przejścia. Mable & The Wood nadaje się więc raczej dla cierpliwych osób, nie denerwujących się zbyt szybko tym, iż nie mogą dalej przejść. 

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry
Screen z gry
A na koniec…

Mable & The Wood to niewątpliwie gra na długie jesienne wieczory. Wcielamy się w młodą dziewczynę i naszym zadaniem staje się pokonanie wszelkich potworów, czających się za dosłownie każdym drzewem. Trzeba być niezwykle odważnym i cierpliwym, aby zajść w grze daleko. Polecam fanom przygodówek i zagadek logicznych.

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry

  • Ciekawa fabuła,
  • Rozbudowane plansze,
  • Postacie stworzone z pewną dozą humoru,
  • Dobrze dobrana melodia, oryginalna grafika,
  • Dość mroczny klimat.

 

Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry

  • Czasem sposoby, aby przejść dalej, są zbyt trudne,
  • Początkowo poruszanie postacią, zwłaszcza skakanie, może nie być łatwe,
  • Z czasem może się znudzić.

https://www.youtube.com/watch?v=KWNiFoKDilk

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

„Mable & The Wood” to udana gra zręcznościowa połączona z przygodówką oraz z elementami zagadek logicznych. Plansze są rozbudowane, a na każdej z nich gracz spotka szereg fantastycznie stworzonych postaci. Przeszedłeś pierwszy level? Uważaj, bo to dopiero początek twojego uzależnienia!
Paulina Korek
Paulina Korekhttp://zaczytanapanna.blogspot.com
Bez pamięci oddała się czytaniu książek. Zadowoli ją dosłownie każdy gatunek, byle tylko treść była wciągająca. Nie oznacza to wcale, że nie ma swoich ulubionych gatunków. Należą do nich: kryminały, thrillery, romanse, erotyki, horrory. Po skandynawskich autorów sięga już w ciemno. Oprócz literatury jej pasjami są także filmy, zwierzęta, podróże oraz odwiedzanie wszelkich wydarzeń z tym związanych. W przyszłości chciałaby napisać własną książkę.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Mable & The Wood” to udana gra zręcznościowa połączona z przygodówką oraz z elementami zagadek logicznych. Plansze są rozbudowane, a na każdej z nich gracz spotka szereg fantastycznie stworzonych postaci. Przeszedłeś pierwszy level? Uważaj, bo to dopiero początek twojego uzależnienia!Czy las może być wrogiem? „Mable & The Wood” – recenzja gry