Kim jestem? „Catwoman. W blasku księżyca” i „Młodzi Tytani. Raven” – recenzja komiksów

-

Niezwykle rzadko sięgam po komiksy, jestem bowiem wobec nich mocno wybredna. Nie zwracam jedynie uwagi na warstwę wizualną opowieści graficznej – wykończenie, kreskę, kolory czy szczegóły – ale także skupiam się na samej fabule historii. Często jest bowiem tak, że twórcy i ilustratorzy spory nacisk kładą właśnie na wygląd komiksu, zapominając o odpowiednim, spójnym i racjonalnym, nawet gdy mowa o produkcjach superbohaterskich, przedstawieniu wydarzeń.

Czy można znaleźć tytuł, który zachwyci zarówno swoją warstwą graficzną, jak i fabularną? Oczywiście, że tak! Jednym z przykładów komiksowej serii, jaka nie tylko została dobrze przemyślana pod względem wizualnym, ale i fabularnym, jest cykl DC Powieść Graficzna 13+. Niby skierowany do młodszych czytelników, jednak i ci starsi (jak ja!) mogą się nim zachwycić.

Catwoman. W blasku księżyca

Jednym z komiksów wchodzących w skład serii DC, u nas wydawanej przez Egmont, jest powieść graficzna o przygodach pewnej popularnej żeńskiej postaci tego uniwersum – Catwoman. Bohaterki dość skomplikowanej, która niejedno przeszła w swoim życiu, odważnej, zdeterminowanej i buntowniczej.

Tytuł Catwoman. W blasku księżyca opowiada o nastoletnich perypetiach protagonistki. Selina ma piętnaście lat, chodzi do liceum i próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie. O ile w szkole jakoś sobie radzi, dzięki przyjaciołom bohaterka nie czuje się w tej instytucji jak intruz, o tyle w domu sytuacja okazuje się niezwykle napięta. Rodzicielka Seliny bardzo często zmienia partnerów, ostatni z nich, Dernell, to typowy agresor – nie tylko dyryguje protagonistką i jej mamą, ale także to jego słowo jest najważniejsze. Selina niekoniecznie zgadza się z podejściem mężczyzny, co nie podoba się brutalowi. A ten potrafi pokazać swoje niezadowolenie w dobitny sposób – zamyka protagonistkę na noc w szafie albo bije ją.

Pewnego dnia Selina postanawia opuścić i dom, i liceum. Ma dość bycia poniżaną i źle traktowaną, chce sama odpowiadać za swoje życie. Na swej drodze spotyka osoby, które proponują jej dołączenie do ekipy. To zmieni świat dziewczyny.

Wizualnie Catwoman. W blasku księżyca to graficzna perełka. Rysunki Isaaca Goodharta są bardzo dokładne, staranne, kreska jest wyraźna, a postaci nie przypominają karykaturalnych bohaterów. Ilustrator przemyślał swoje grafiki i zadbał w nich o każdy szczegół. Komiks zyskuje również dzięki odpowiedniemu doborowi kolorów, za co odpowiada Jeremy Lawson. Nie jest to tytuł, w którym dominują jasne albo pastelowe barwy. Główne kolory utworu to biel, fiolet z niebieskim i czerń. Sama barwa komiksu zwraca uwagę na wydźwięk historii – opowieści o bólu, cierpieniu, niedopasowaniu i poszukiwaniu własnej drogi.

Lauren Myracle przemyślała fabułę W blasku księżyca. W tym przypadku nie mamy do czynienia z przerostem formy, czyli warstwy wizualnej, nad treścią. Grafika idealnie komponuje się ze snutą przez Myracle opowieścią: historią zagubionej dziewczyny, która musi poukładać sobie życie. Selina cierpi, nie potrafi znaleźć oparcia w osobie, jaka przecież powinna być podporą dla nastolatki. Komiks o Catwoman pokazuje nam wczesne lata działalności superbohaterki. To idealna pozycja dla osób, które jeszcze nie miały styczności z opowieściami o tej protagonistce.

Młodzi Tytani. Raven

Drugim komiksem wchodzącym w skład serii DC jest historia Raven – jednej z bardziej rozpoznawalnych członkiń Młodych Tytanów. Tym razem za scenariusz odpowiada Kami Garcia, znana chociażby dzięki książce Piękne istoty. O ile jej powieść nie należała do najlepiej napisanych i poprowadzonych fabularnie, o tyle komiksowi nie można nic zarzucić.

To wciągająca i intrygująca opowieść o nastoletniej Rachel Roth, która przeżyła wypadek samochodowy. Niestety jej zastępcza matka nie miała tyle szczęścia co dziewczyna, zginęła podczas niego. Teraz protagonistką zajmuje się mieszkająca w nowym Orleanie przyszywana ciotka. Raven cierpi na amnezję, więc nie pamięta, co dokładnie działo się przed okropnym wypadkiem. Na dodatek dziewczyna słyszy głosy, uważa jednak, że to skutek uboczny wydarzenia, w którym zginęła bliska jej sercu osoba. Ale czy na pewno tak jest? Może chodzi o coś zupełnie innego? Kim tak naprawdę jest Raven?

Garcia krok po kroku wprowadza czytelnika do świata magii superbohaterów i voodoo, w końcu akcja dzieje się w niesamowitym Nowym Orleanie, motyw voodoo więc nie zaskakuje. W konkretny i zajmujący sposób buduje napięcie i powoli odsłania tajemnice bohaterów komiksu. Młodzi Tytani. Raven to wciągająca opowieść o nastolatce, która musi sobie przypomnieć przeszłość i odnaleźć się w nowej sytuacji.

Graficznie, tak jak i wcześniej omawiany tytuł, pozycja zasługuje na same pozytywne opinie. Rysunki, za które odpowiadali Gabriel Picolo, Jon Sommarica oraz Emma Kubert, są dopracowane i wyraźne. Odbiorca nie ma wrażenia przeładowania, ilustracje nie są zbytnio przeładowane szczegółami – niby proste, ale jednak nie sztampowe i nijakie.

Podsumowanie

Komiksy z serii DC Powieść Graficzna 13+ nie są skierowane tylko do nastoletnich czytelników, śmiało może się z nimi zapoznać osoba starsza, bowiem to naprawdę dobrze napisane i narysowane opowieści graficzne, które okazują się niezwykle interesujące.

w blasku księżyca
Wydawnictwo Egmont okładka komiksu „Catwoman. W blasku Księżyca”

Tytuł: Catwoman. W blasku księżyca

Ilustracje: Isaak Goodhart

Scenarzysta: Lauren Myracle

Liczba stron: 192

Wydawnictwo: Egmont

EAN: 9788328158337

Więcej informacji TUTAJ

 

raven
Wydawnictwo Egmont okładka komiksu „Raven”

Tytuł: Młodzi Tytani. Raven

Ilustracje: Gabriel Picolo

Scenarzysta: Kami Garcia

Liczba stron: 172

Wydawnictwo: Egmont

EAN: 9788328158344

Więcej informacji TUTAJ

 


podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Piękna kreska, niespokojny klimat, przemyślana fabuła. Te komiksy warto znać.
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Piękna kreska, niespokojny klimat, przemyślana fabuła. Te komiksy warto znać. Kim jestem? „Catwoman. W blasku księżyca” i „Młodzi Tytani. Raven” – recenzja komiksów