Za przekazanie egzemplarza recenzyjnego DVD Buzz Astral do współpracy recenzenckiej dziękujemy Wydawnictwu Galapagos Films.
Wielu marzy o zobaczeniu kosmosu na własne oczy…
Kiedy słyszy się tytuł Buzz Astral, w pierwszej chwili niektórym starszym widzom przychodzi do głowy seria Toy Story, jednak to nie ta opowieść, chociaż równie ciekawa.
Oczywiście bohater okazuje się znany, Buzz Astral, człowiek, który chce odkryć magiczny, zimny i nieodkrytą przestrzeń kosmiczna. W końcu kto nie pragnąłby wiedzieć, czy jesteśmy sami w kosmosie? Może Ziemia to nie tylko jedna z planet w Układzie Słonecznym, ale i jedna z wielu historii.
Nie do końca wiemy, o czym jest ten film
Dla osób, które pierwszy raz spotykają tę postać, oto ktoś, kto ma swoje wartości: honor, odwagę, ktoś, kto walczy o marzenia i pragnie wyruszyć dalej niż kres kosmosu.
Buzz zdaje się żyć tak, jak chce, jednocześnie starając się pokazywać to, kim jest, wręcz dosłownie być tym, który wiedział, czego chce od życia. Uosobieniem swoich celów i pragnień. Jednak ciągle nie możemy pozbyć się wrażenia, że ta postawa herosa to trochę fasada. Takie wygodne kłamstwo, w jakie sam wierzy i stara się oszukać siebie oraz innych, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Oglądając to, doświadczasz karuzeli emocji…
Często w animacjach oraz filmach na podstawie postaci dziecięcych herosów, takich jak wspomniany Buzz, odczuwa się wiele rzeczy. Smutek, radość..
Tutaj, wraz z rozwojem wątku fabularnego, dostrzec można, że bohater ucieka w chorą fiksację. Unika wszystkiego, co jest związane z życiem prywatnym, bo tak naprawdę nie ma swojego. Jedynie lata w kosmos.
Bohater, ale jakich czasów?
Podczas oglądania tego dzieła nie sposób nie mieć poczucia, że jest to produkcja, gdzie bohater niesie ze sobą coś o wiele większego niż tylko swoją własną misję.
Od momentu początku filmu również czuć to, iż osoby za niego odpowiedzialne nie do końca wiedziały, co chcą nim przekazać. Z jednej strony mamy tutaj walkę o marzenia, priorytety, by za moment powiedzieć odbiorcy, że to w porządku być kimś, kto może polegać na innych, a nie tylko na sobie i swoich umiejętnościach.
W chwili nawet zderzamy się w pewnym sensie ze ścianą, lecz nie to taka zwykła blokada. Do Buzza dochodzi bolesna prawda. Poza byciem herosem i przykładem jest też po prostu człowiekiem i nawet jego dogonią uczucia czy to, przed czym sam ucieka, ukrywając pod słowami „Jest w porządku”.
Jednak spokojnie, nie wszystko jest takie mroczne
Jeśli teraz macie przed sobą same mroczne obrazy związane z dorosłym życiem, to spokojnie. Dalej mówimy o filmie, co można podpiąć pod kategorię przygodowego, bo właśnie tym jest Buzz Astral. Protagonista to typek, jakiego da się lubić, i gdzieś na jakimś etapie nawet wolno do pewnego stopnia utożsamiać się z jego doświadczeniami.
To futurystyczna laurka
Od samego początku widzimy, że to film, jakiego głównym tematem jest fakt, iż to produkcja, gdzie pierwszoplanowe skrzypce grają motywy futurystyczny i podróży w nieznane. I jasne, trzyma to się tego, o czym opowiadają historia czy postaci spotkane podczas tej całej zabawy.
Nic dziwnego, bo ten temat inspirował wcześniej innych twórców, co widać na każdym kroku, w kadrach, klimacie i pozostałych składowych elementach. Czasem jednak nie można dojść do tego, czym jest ten film, jednak to jego atut.
Mam wrażenie, że to też produkcja stworzona w taki specyficzny sposób, by każdy, niezależnie od wieku, posady czy też tego, na którym etapie swojego życia się znajduje, odnalazł coś dla siebie. To nie typowa przygodówka, co wrzuci się potem na półkę i zapomni o niej na kilka lat. To coś, co gdzieś znajduje pewne elementy w odbiorcy i wstawia je na miejsce.
Do kogo trafi heros?
Do każdego, nawet jeśli nie szukał niczego specjalnego w tym, co stworzyli scenarzyści. Po prostu bywają takie pozycje, jakie pozornie nie bywają niczym nowym pośród filmów, a jednak zakradają się gdzieś tam do ciebie i zostawiają po sobie ślad pchający do myślenia i przestawienia paru zapadek we własnej głowie.
Tytuł oryginalny: Lightyear
Rok premiery: 2022
Reżyseria: Angus MacLane
Czas trwania: 1 godziny 40 minut
Więcej informacji TUTAJ