Blade, wampir inny niż wszystkie

-

Wiecie, że Marvel ma swojego wampira? Film Blade pojawi się w kinach dopiero w 2023 roku, jednak ta postać już wcześniej gościła w popkulturze. 

Ponownie w miesiącu tematycznym, którym jest październik, i nadchodzącym Halloween przyszło mi pisać o wampirach, więc trzeba znaleźć takiego, o którym dawno nie słyszał świat. Na ostatnim Comic Conie Marvel ogłosił powrót Blade’a i to właśnie o nim poniższy tekst. 

Geneza Blade’a

Tej opowieści nie można zacząć bez zaznaczenia, że postać ta pierwszy raz pojawiła się w komiksach, a konkretniej w The Tomb of Dracula #10 wydanym przez Marvela w 1973 roku. Twórcami tego człowieko-wampira są pisarz Marv Wolfman oraz grafik Gene Conlan. 

Blade, a w zasadzie Eric Brook, urodził się z niektórymi mocami wampirów (nadludzka siła, szybkość i wytrzymałość), czuje on również podobnie jak one głód krwi. Jednak może bez problemu poruszać się po mieście, kiedy świeci słońce, stąd jest nazywany Tym, Co Chodzi za Dnia. 

Komiks a film 

New Line Cinema wyprodukowało trzy filmy, w których widzieliśmy zmagania Blade’a z wampirami, a w głównej roli mogliśmy zobaczyć Wesleya Snipesa. Grał we wszystkich odsłonach serii. 

Natomiast w przypadku filmu, jaki będzie miał premierę w przyszłym roku, w rolę łowcy wampirów, czyli Chodzącego za Dnia, wcieli się nie kto inny, jak Mahershal Ali, ale o nim i samej produkcji wiadomo tyle, co nic. 

W pierwszej odsłonie trylogii, czyli Wiecznym Łowcy, widzieliśmy zmagania Blade’a z Deaconem Frostem, który to uważał, że ludzie istnieją tylko po to, by być bydłem, więc nie powinni żyć, a wampiry są władcami świata. W tym celu chce posiąść starożytną moc, za pomocą jakiej stanie się niezniszczalny. 

blade: wieczny łowca
kadr promujący film „Blade: Wieczny łowca” reż. Stephen Norrington/ Warner Bros Entertainment/ Galapagos Films

Dzieci nocy przedstawione są zupełnie inaczej niż ma to miejsce w Draculi czy Zmierzchu. Tutaj wiele z nich, zamiast siać zniszczenie, bawi się i korzysta ze swojego i tak już bardzo wydłużonego życia. 

Jednak są i tacy, co chcą, by było inaczej. Blade, kierowany osobistą wendetą wobec nieśmiertelnych, robi wszystko, aby nie zapanowały one lub niczym najsilniejszy drapieżnik na Ziemi nie wyniszczyły do końca całej rasy ludzkiej. 

Ciągnąca się opowieść o wojnie 

Zarówno pierwsza, druga i trzecia część tworzą ze sobą fabularną całość, co sprawia, że tak naprawdę w każdej odsłonie znajdziemy coś, co pozwala nam zrozumieć naturę tego bohatera oraz to, jakie są jego motywacje i do jak wielu rzeczy jest w stanie się posunąć, by osiągnąć swój cel. I widać to zwłaszcza gdy pokazuje swój stosunek do dziecięcia nocy. 

W tym miejscu trzeba nadmienić, że postać Blade’a to tak naprawdę krzyżówka człowieka i wampira. Taki byt również pojawiła się w innym dziele popkultury, anime o nazwie Vampire Hunter D: Bloodlust i podobnie jak w filmach New Line Cinema jest bohaterem eliminującym krwiopijców i wszelkie zło na świecie. 

Dlaczego warto nadrobić ten film lub komiksy? 

Pierwszym i oczywistym powodem to fakt, że Blade jest postacią kultową, nawet jeśli nie widzieliśmy niczego związanego z jego osobą. To może niedługo się zmienić. 

blade: wieczny łowca
kadr promujący film „Blade: Wieczny łowca” reż. Stephen Norrington/ Warner Bros Entertainment/ Galapagos Films

Ten bohater ma wrócić na ekrany kin już w 2023 roku i oficjalnie zostać dołączony do Marvel Cinematic Universe, a wszystko za sprawą odzyskanych praw do marki. Stwarza to świetną okazję na dodanie tej postaci ponownie do świata kochanego przez fanów. 

Nowa przyszłość postaci? 

Wspomniany powyżej film ma być swoistego rodzaju rebootem serii, co w przyszłości dać naprawdę świetną sposobność na poznanie postaci Blade’a od świeższej strony (lub odkryć ją ponownie), a to na pewno otworzy ciekawy potencjał dla uniwersum, jakie ciągle czas zaskakuje starych, ale i również następnych odbiorców. 

Jednak to nie wszystko

Wisienką na torcie bez wątpienia będzie jeszcze drobna rzecz, a mianowicie, jeśli macie dość filmów z aktorami oraz komiksów, ale ten bohater was zaciekawiła, w sieci znaleźć można jednosezonowy serial animowany. To świetny punkt startowy i dowód, że czasem warto wrócić do postaci, ale od innego studia, jeśli jej imię gdzieś dzwoni w waszej głowie. 


Karol Riebandt
Karol Riebandthttp://improbite.pl/
Gość, do którego dzwoni Rick, gdy Morty ma wolne. Maruda i gracz, ale nie pogardzi też dobrym komiksem i książką.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu