Zbliża się, i to naprawdę wielkimi krokami, najbardziej spektakularny crossover Arrowverse. Nie dość, że pojawią się znani nam bohaterowie uniwersum, to jeszcze zobaczymy w łączonych epizodach Black Lightninga oraz inne wersje superbohaterów. Ten crossover jest na ustach miłośników produkcji The CW. I nie dziwmy się, bo szykuje się coś niesamowitego. Jeśli nie chcecie wiedzieć nic o nadchodzących odcinkach, nie czytajcie dalej.
Wiele osób przypuszcza, że będzie to coś epickiego, ale i może doprowadzić do śmierci jakiegoś bohatera albo bohaterów. Większość stawia na Olivera Queena, może na kogoś z Legend. Tymczasem doszły nas słuchy, i to potwierdzone, że Śmierć może wziąć w swoje objęcia Flasha.
Eric Wallace, szef produkcji The Flash, odniósł się do ostatniego odcinka obrazu. Stwierdził, że Barry umrze w nadchodzącym crossoverze. Wiemy już od jakiegoś czasu, że ta postać ma nagle zniknąć, o czym mówiła chociażby sama Nora. Teraz okazuje się, że ma to być spowodowane zgonem protagonisty. W ostatnim odcinku Monitor poinformował Allena, iż te zginie, i podał nawet dokładną datę (10.12.2019).
Jak powiedział Wallace:
Wiemy, że 10.12.2019 Flash zginie… Nie wygłupiamy się… Monitow pojawiając się i ogłaszając tę ważna informację, sprawił, że trudno pogodzić się z tym i zaakceptować ten fakt. I każdy epizod w tej serii dotyczy tego tych kwestii: „akceptuję śmierć” albo „walczę z tym”.
Prawda jest jednak taka, że w ostatnim crossoverze wydarzyło się coś, co sprawiło, iż Oliver Queen zawarł umowę z Monitorem. Możliwe więc, że Barry umrze, ale… Nie permanentnie. Co w świecie superbohaterów nie byłoby niczym nowym.