Dobra komedia romantyczna? Ma być zabawna i wzruszająca. I koniecznie z przystojniakiem, do którego można wzdychać przez cały film. Dzień Kobiet to idealna okazja do spotkania się w gronie psiapsiółek, odkorkowania ulubionego wina i obejrzenia produkcji z Ryanem Goslingiem w roli głównej.
Twórcy co roku zasypują nas kolejnymi produkcjami tego gatunku. Bo filmy o miłości od zawsze cieszą się ogromną popularnością. Komediom romantycznym karierę zawdzięczają największa nazwiska Hollywood. Z pewnością każda kobieta kojarzy Hugh Granta czy Matthew McConaugheya. Choć obaj panowie mają dzisiaj na koncie wiele ról i to w bardziej poważnych produkcjach (a za jedną z nich McConaughey zdobył nawet Oscara – mam tutaj na myśli oczywiście Witaj w klubie Jeana-Marca Vallée), to jednak takie obrazy, jak Notting Hill czy Jak stracić chłopaka w dziesięć dni przyniosły im największą popularność.
Postanowiłam zaproponować Wam pięć najlepszych komedii z ostatnich lat, które idealnie nadadzą się na dzisiejszy wieczór z okazji Dnia Kobiet. Przyjaciółki na kanapie? Wino nalane? To zaczynamy!
Ja cię kocham, a ty śpisz (1995)
Pracownica metra, Lucy (Sandra Bullock), ratuje życie mężczyźnie, w którym jest zakochana. Gdy rodzina poszkodowanego spotyka w szpitalu dziewczynę, bierze ją za narzeczoną Petera. Podczas gdy mężczyzna przebywa w śpiączce, w Lucy zakochuje się jego brat, Jack (Bill Pullman).
Pomimo tego, że schematy są tutaj wręcz banalnie proste, chociaż ze wszystkich postaci pogłębione są właściwie tylko dwie: Jack oraz Saul, stary przyjaciel rodziny, grany przez Jacka Wardena, chociaż happy end jest nie tylko oczywisty, ale i oczekiwany – tę historię o miłości ogląda się przemiło. I o to przecież chodzi.
Czego pragną kobiety (2000)
Każdy facet zapewne chciałby czytać kobiece myśli, zajrzeć w głąb duszy pięknych i urodziwych dziewczyn, poznać ich sekrety, spostrzeżenia oraz przemyślenia. Takiego szczęścia doznał Mel Gibson w filmie Czego pragną kobiety. Jago bohater – rasowy macho uważający się za dar niebios dla kobiet, który właśnie ma wejść na szczyt kariery specjalisty od reklam i promocji – z impetem zalicza bolesny upadek godny jego wielkiego ego. Niemal pewne dla niego stanowisko zostaje powierzone kobiecie o imieniu Darcy. Jednak pewnego dnia, w skutek nieszczęśliwego wypadku, zaczyna słyszeć myśli kobiet i… od tej pory zaczyna się cała zabawa. Świetna komedia z przymrużeniem oka, niezwykle pomysłowa oraz niejednokrotnie stereotypowa. Nie zapominajmy również o urzekającym aktorskim duecie w wykonaniu Mela Gibsona i Helen Hunt.
To właśnie miłość (2003)
Kinomaniacy zapytani o to, jaka jest najlepsza komedia romantyczna, z pewnością w większości odpowiedzą, że To właśnie miłość. Tak dobrej obsady aktorskiej (Alan Rickman, Hugh Grant, Liam Nelson, czy Emma Thompson), która jednocześnie doskonale ze sobą współgra, trudno szukać w kinematografii. Różne oblicza miłości, każda wnosi swoją cząstkę do filmu. Kocham ten film za brytyjski humor i świąteczny klimat. Jedna z tych nielicznych komedii romantycznych, do których wracam z dużą przyjemnością.
Kocha, lubi, szanuje (2011)
Historie perypetii miłosnych różnych pokoleń. Bohaterem jest Cal, który załamał się po tym, jak odkrył, że żona go zdradziła. W powrocie do normalnego życia pomaga mu playboy Jacob, który wkrótce zaczyna umawiać się z córką Cala.
Film gwarantuje dobrą zabawę nie tylko paniom. Jego siłą jest dobrze napisany scenariusz i świetne dialogi. Na dodatek same gwiazdy: Steve Carell, Julianne Moore, Ryan Gosling, Emma Stone i Kevin Bacon.
Jak romantycznie! (2019)
I zupełna nowość, która niedawno miała swoją premierę na platformie Netflix. Film z miejsca skradł moje serce. Już początkowe sceny, w których matka młodej dziewczyny uświadamia jej, że życie to nie komedia romantyczna, obala wszystkie klisze. Dorosła już Natalie (naprawdę wielkie uznania za wykreowanie tej postaci należą się Rebel Wilson) nie wierzy, że ktoś byłby w stanie się w niej zakochać. Nagle bohaterka trafia do alternatywnej rzeczywistości, gdzie… jest adorowana na każdym kroku! Wpada w oko egocentrycznemu Blake’owi (Liam Hemsworth), nie widząc, że prawdziwe szczęście ma tuż pod własnym nosem. Ukłony dla twórców za ten film! Właśnie tak powinno kręcić się wszelkie komedie romantyczne, które mają za zadanie rozśmieszyć widza do łez. Chcę takich więcej!
Komedii romantycznych, które warto obejrzeć jest naprawdę jak na pęczki. Nie zapominajmy jednak o polskich filmach, takich jak: Tylko mnie kochaj (2006), Śniadanie do łóżka (2010), Listy do M. (2011), Planeta singli (2016), czy Podatek od miłości (2018). My też mamy się czym pochwalić! Nic tylko oglądać!