Ludzie i Fae. „Filary Świata” – recenzja książki

-

Anne Bishop to specyficzna autorka. Nie można odmówić twórczyni dobrego warsztatu pisarskiego, do tego ma niesamowitą wyobraźnię, a jej książki na długo pozostają w pamięci czytelnika. Proza Bishop nie jest jednak dla każdego, ze względu na zamiłowanie do wprowadzania dość śmiałych opisów miłosnych perypetii bohaterów.

Jej książki to przede wszystkim powieści skierowane do kobiet, w których protagonistka odnajduje miłość swojego życia, jednak zanim dotrwa do szczęśliwego zakończenia, musi stawić czoła wielu przeciwnościom losu. Tak było w przypadku Jaenelle, Meg, a teraz dzieje się u Ari. Jeśli więc znacie twórczość Bishop i wiecie, czego możecie się spodziewać po jej pozycjach, nowa propozycja, jaka wyszła spod jej pióra, na pewno was nie zawiedzie.

Bycie inną

W krainie Fae znikają przejścia łączące ją ze światem ludzi. Majestatyczne istoty nie wiedzą, co jest przyczyną tej „anomalii”, ich wysłannicy nie są w stanie zlokalizować źródła problemu. W świecie ludzi także nie dzieje się dobrze – trwa nagonka na czarownice. Inkwizytor Adolfo zrobi wszystko, byle wytrzebić z ludzi grzech i słabe elementy społeczeństwa, a do tych należą kobiety. Jego powołanie polega na uwolnieniu ludzkości od czarciego pomiotu – czarownic – dlatego co i rusz skazuje jakąś na śmierć w nieopisanych mękach.

Jedną z władających magią kobiet jest Ari – niedawno straciła babkę, a później matkę. Obecnie mieszka sama na należącej do jej rodziny ziemi, w chatce, o którą dba, jak potrafi. Mieszkańcy pobliskiej wioski nie pałają do niej sympatią, czasami uda jej się coś im sprzedać i przeżyć kolejny dzień dzięki zarobionym pieniądzom. Niestety wiele osób życzy jej śmierci, a w dobie prześladowań i nagonki na parające się magią kobiety życie Ari może być zagrożone.

Magia, miłość i słaba płeć

Filary Świata to kolejna powieść Bishop, w jakiej autorka powiela charakterystyczne dla swojej prozy elementy. Mamy piękną, młodą dziewczynę, która jest zagubiona w otaczającym ją świecie, przeżyła jakąś traumę i sama musi borykać się z problemami i niechęcią innych osób. Na jej drodze pojawia się silny i przystojny mężczyzna, jakiego obawiają się jego współbracia. Mamy także tych złych, pragnących „naprawiać” świat i czerpać z niego jak najwięcej – są okrutni i dbają tylko o własne dobro. Ari, z charakteru i sposobu postępowania, okazuje się bardzo podobna do wspomnianych wcześniej Meg i Jaenelle – krucha, delikatna, potrzebująca kogoś, kto ją pokocha, widzi w innych dobro. Ma jednak pewną przewagę nad bohaterkami innych serii Bishop – potrafi podejmować decyzje i zadbać o swoje dobro, po śmierci babki i matki została zmuszona do szybkiego dorośnięcia i wzięcia życia we własne ręce.

Anne lubuje się w tworzeniu powieści, w których antagoniści, zazwyczaj są nimi mężczyźni, postrzegają kobiety jako słabe istoty. W tej książce pojawia się na dodatek motyw Inkwizycji, a większość z nas wie, jak działali jej przedstawiciele. Adolfo to owładnięty chęcią ukarania występków osobnik, który piętnuje każde odstępstwo od normy. W jego mniemaniu kobiety to istoty podatne na działanie złego, a ich rola polega na służeniu mężczyznom i spełnianiu ich zachcianek. Dobry mąż to taki, który ujarzmił swoją żoną i dba o to, by ta jak najlepiej mu służyła. Bishop pokazuje dość specyficzny obraz damsko-męskich relacji. Warto jednak podkreślić, że w jej historiach nie każda kobieta to delikatny kwiat, pojawiają się także silne żeńskie charaktery, jak choćby Dianna.

Świat magii

Filary świata to dobra książka, choć nie do końca jestem przekonana do miłosnych elementów. Podobne odczucie pojawiło się przy okazji czytania cyklu Czarne Kamienie – polubiłam serię i jej bohaterów, jednak wątek wzniesień serca i ciała wydał mi się niepotrzebny.

Bishop ma niesamowitą wyobraźnie, w najnowszym cyklu łączy ze sobą motyw czarownic, polowania na nie oraz tak popularnych obecnie Fae – pięknych, majestatycznych, ale także niebezpiecznych. Historia wciąga, bohaterowie intrygują, a bestialstwo antagonistów przeraża. Bishop wie, jak stworzyć ciekawą i intrygującą opowieść, którą czyta się z zapartym tchem.

Ludzie i Fae. „Filary Świata” – recenzja książkiTytuł:  Filary Świata

Autor: Anne Bishop

Wydawnictwo: Initium

Liczba stron: 528

ISBN: 978-83-62577-84-2

Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu