Za przekazanie egzemplarza książki Płomień i reszka do współpracy recenzenckiej dziękujemy wydawnictwu We Need YA.
Obecnie coraz więcej młodych twórców rozpoczyna swoją przygodę na rynku książki, a wraz z nimi pojawiają się nowe fantastyczne światy, niezwykli bohaterowie oraz systemy magiczne. Udowadniają oni, że gatunek fantasy nie ma granic, podobnie jak ludzka wyobraźnia.
Klaudia Kołodziejczyk jest jednym z takich twórców! Jej debiutancka powieść Płomień i reszka odbiła się szerokim echem w bookmediach ze swoją piękną okładką i interesującym opisem. A jak wypada treść?
Wyprawa pełna przygód
Samorea to piękna kraina pełna magii, w której ludzie obdarzani są mocą przez swoje Duchowe Zwierzęta – mogą władać żywiołami, pogodą czy nawet cudzymi umysłami. Najpotężniejsi są jednak ci z Duchowym Zwierzęciem o białej barwie, to oni posiadają największą siłę. Jedną z takich osób jest rządząca krajem bezlitosną ręką Biała Cesarzowa, zwana Orlicą likwidującą każdego, kogo moc mogłaby zagrozić jej pozycji.
Któregoś dnia wojsko na rozkaz Cesarzowej odnajduje i siłą zabiera ciężarną Dellę, której moc podarował Łabędź. Jej przyjaciółka Soleil oraz siostra Mae podejmują odważną decyzję i postanawiają wyruszyć porwanej na ratunek. Może i nie mają dokładnego planu działania, ale co to za problem wymyślić go już na miejscu, prawda?
W trakcie wyprawy dziewczyny przekonają się, że ta misja jest o wiele trudniejsza, niż zakładały, a po drodze muszą stawić czoła wielu niebezpieczeństwom, potworom oraz… spotykają nowych przyjaciół. Na przykład wkradającego się do umysłów Aldena i władającego ziemią Huxleya. Nie bez znaczenia okazuje się nawet tajemnicza złota moneta, którą podrzuca Soleil pewien nieznajomy. Wkrótce misja ratunkowa zmienia się w podróż, a jej wynik wywróci losy cesarstwa do góry nogami.
Magia na pełnej
Motyw drogi, na którym oparto Płomień i reszka, nie jest może najbardziej oryginalny, podobnie jak ten ze złym władcą-dyktatorem mordującym potężniejszych od siebie, niewinnych obywateli. Właściwie gdyby się zastanowić, to dość prosta i klasyczna historia. Ale to jak najbardziej w porządku, zwłaszcza że to powieść 12+, skierowana raczej do osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z fantastyką lub szukają czegoś lekkiego i rozrywkowego. Jednak tym, co jest absolutnie wyjątkowe i najlepsze, są stworzony w powieści świat oraz system magiczny.
Nawiązujący do totemizmu motyw Duchowego Zwierzęcia w bardzo łatwy sposób przełamuje schemat zwykłego posiadania nadnaturalnych umiejętności, które zazwyczaj biorą się znikąd. Fakt, że zwierzęci opiekunowie o białym kolorze są potężniejsi niż pozostali dodatkowo rozbudowuje i urozmaica ten pomysł. W Samorei spotyka się magiczne przedmioty – amulety, bransoletki, monety. Również stworzenia, które autorka wplotła w historię, zaczerpnięte ze słowiańskich wierzeń, są oryginalne a jednocześnie jakby wyrwane z klasycznych bajek, choćby „kappy”, czyli małe stworki wysysające siły witalne z wgłębieniem pełnym wody na głowie, albo „kelpie”, czyli konie stworzone z wody.
Autorce udało się stworzyć niesamowity, choć momentami dosyć brutalny, naznaczony okrucieństwem świat z odpowiednio wyjaśnionymi zasadami. A w razie gdyby ktoś się pogubił, na końcu książki czeka na niego słowniczek.
Kolejnym świetny element to bohaterowie. Zostali zbudowani naprawdę dobrze, każdy z nich jest trochę inny, mają swoje własne motywacje, cele czy marzenia, a zderzenia ich charakterów są niemal ekwiwalentem scen akcji. Z niektórymi z nich spędzamy może trochę za mało czasu, ale nic straconego, bo być może w kolejnych częściach będą pojawiać się częściej.
Jak to debiut?!
Gdybym nie wiedziała, że to debiutancka powieść Klaudii Kołodziejczyk, nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi o tym powiedział. Autorka wykonała kawał naprawdę zaawansowanej i imponującej pracy, godnej kogoś, kto już napisał przynajmniej kilka książek. Język powieści jest lekki, przyjemny, przez tę historię się płynie i to tak, że nie sposób jej odłożyć na półkę. Ekspozycja nie została wprowadzona nachalnie, wypada naturalnie. Dostajemy odpowiednią ilość informacji wtedy, kiedy trzeba, oraz jak tego trzeba. Co więcej, fabuła zostaje przedstawiona z dwóch perspektyw, co pozwala na jak najbogatsze opisanie magicznej rzeczywistości, jej zasad, kultury i bohaterów.
Czasami tempo bywa nieco nierówne, pojawiają się momenty bardzo spokojne, leniwe, a zaraz po nich następują sceny dynamiczne i pełne akcji, ale to dość powszechne, gdy mamy do czynienia z motywem podróży. Na szczęście fabuła jest na tyle wciągająca, że nawet dłużące się fragmenty nie są przeszkodą w czytaniu.
To dopiero początek
Podsumowując, Płomień i reszka to świetny debiut, a przy tym książka pełna wspaniałej zabawy, mnóstwa humoru, ciekawych bohaterów, oryginalnych rozwiązań oraz magii. Zakończenie sugeruje, że w przyszłości mogłaby pojawić się kontynuacja tej historii, myślę, że każdy, kto jest już po lekturze, bardzo liczy. Pozostaje jedynie trzymać kciuki i kibicować dalszej karierze autorki.
Autorka: Klaudia Kołodziejczyk
Wydawnictwo: We Need YA
ISBN: 9788367551502
Liczba stron: 400
Więcej informacji TUTAJ