3 książki young adult, które doceniam w dorosłym życiu

Ciężko to ukryć – niesłychanie dużymi krokami zbliżam się do trzydziestki. I mogę wam przysiąc na cokolwiek zechcecie, ale nie mam pojęcia, jak i kiedy to się stało. Czasy, kiedy jako nastolatka wracałam z biblioteki z naręczem grubych tomów, bezpowrotnie minęły, ale mi wciąż się wydaje , jakby to było zaledwie wczoraj. I choć wtedy jeszcze nawet nie znałam terminu young adult, to książki tego typu pochłaniałam bez wytchnienia. Oczywiście, jak w przypadku każdego gatunku literackiego, zdarzały się gorsze i lepsze pozycje, kilka z nich jednak wyjątkowo zapadło mi w pamięć. Co więcej, są to teksty, do których wracam regularnie w moim dorosłym życiu. Trochę wam o nich opowiem!

Young adult czyli nowy/stary trend w literaturze

Zanim przejdziemy do moich ulubionych książek rozprawiających o trudach nastoletniego życia, powiedzmy sobie kilka słów o samym gatunku, który ostatnimi czasy stał się bardzo popularny nie tylko wśród młodzieży, ale i dorosłych. Bohaterami powieści young adult są najczęściej osoby znajdujące się w kluczowym momencie rozwoju. Nie możemy ich nazwać dziećmi, ale termin dorośli również się do nich jeszcze nie odnosi. Jako odbiorcy towarzyszymy im podczas ważnych momentów w ich życiu, takich jak pierwsza miłość, zmiana szkoły, przeprowadzka czy też odkrycie swojej tożsamości. Doskonale

więc czytać je, będąc w podobnym wieku. Nie jest to jednak oczywiście żaden wymóg, ponieważ dorośli również uwielbiają zatapiać się w tych ciepłych historiach tylko po to, aby wspomnieniami przenieść się do swoich własnych czasów młodości.

Top 3 książek young adult

Zacznę od książki, która towarzyszyła mi przez cały okres mojego dorastania, opowiem o historii kompletnie łamiącej mi serce, a także wspomnę o jednym z ubóstwianych przeze mnie autorów literatury współczesnej dla młodzieży.

Do dzieła!

Stowarzyszenie Wędrujących Jeansów, Ann Brashares

Jestem przekonana, że większość z osób, które dorastały w okolicach lat dwutysięcznych, kojarzy autorkę Stowarzyszenia Wędrujących Jeansów, czyli Ann Brashares. Tiby, Lena, Carmen i Bridget to cztery zżyte ze sobą przyjaciółki. Nadchodzą jednak wakacje, podczas których będą zmuszone się rozdzielić – i to na całe miesiące! Na szczęście Carmen zupełnym przypadkiem kupuje znoszone jeansy, dziwnym trafem pasujące na każdą z nich. Stają się one symbolem ich przyjaźni, a także gwarantem utrzymywania ze sobą kontaktu, ponieważ od tej pory dziewczyny będą wymieniały się nimi co tydzień – niezależnie od tego, jak daleko w danym momencie od siebie się znajdą. To przedziwne znalezisko we wspaniały sposób scala ich piękną relację i sprawia, że mimo dzielącej je odległości, wciąż mogą pozostawać blisko.

Nie liczcie na łzawą historyjkę dla nastolatek, absolutnie nie! To książka o szukaniu samego siebie, opowiadająca o bardzo trudnej drodze do odkrycia własnej tożsamości, a także opuszczaniu bezpiecznego, rodzinnego gniazda. Historia o tych czterech dziewczynach otula jak ciepły koc, daje nadzieję oraz udowadnia, że z każdym problemem możemy sobie poradzić, jeśli tylko mamy wokół siebie ukochanych ludzi. Ann Brashares wielokrotnie wyciągała mnie ze smutnych momentów w życiu, a w chwilach nastoletnich dodawała odwagi do podejmowania decyzji oraz walki o swoje marzenia. Stowarzyszenie Wędrujących Jeansów to doskonała lektura dla dziewczyn w każdym wieku!

Gwiazd naszych wina, John Green

John Green to jeden z moich ulubionych autorów. Wszystkie jego powieści znalazły się na moim książkowym regale, lubię wiedzieć, że mam je zawsze pod ręką, kiedy tylko zapragnę, mogę udać się w sentymentalną podróż do nastoletnich czasów. Gwiazd naszych wina zajmuje jednak w moim sercu wyjątkowe miejsce. Nigdy wcześniej nie wylałam tylu łez podczas lektury jakiejś powieści, Green jednak ma w sobie coś takiego, od czego kompletnie mięknie mi serce. Zresztą przeczytajcie sami (nie będziecie mi się wtedy dziwić!).

Hazel i Gus to para nastolatków, których połączyła niechęć do tego, co przeciętne, a także ogromna miłość. Niestety już od pierwszych stron książki dowiadujemy się, że to nie będzie historia rodem z disneyowskich bajek, ponieważ zakochani poznają się na spotkaniu grupy wsparcia dla osób chorych na raka. Gwiazd naszych wina to rozdzierająca serce opowieść o tym, że miłość jest wieczna, a życie to tylko jeden z krótkich przystanków, który należy wykorzystać jak najlepiej. Green przekonuje nas, iż nie warto czekać ze spełnianiem swoich marzeń i mówi nam, że ważne, aby rozkoszować się chwilą, ponieważ żadna z nich już się przecież nie powtórzy. Jeśli jeszcze nie czytaliście, przygotujcie sobie spore pudełko chusteczek. A najlepiej kilka.

Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata, Alire Saenz Benjamin

To moje najświeższe odkrycie, którego niestety nie miałam okazji przeczytać jako młodsza osoba, jestem jednak przekonana, że przygody Arystotelesa i Dantego całkowicie zawładnęłyby moim sercem. Ta książka to young adult z prawdziwego zdarzenia!

Chłopcy poznają się pewnego przypadkowego popołudnia na basenie, a relacja, która ich łączy, jest absolutnie wyjątkowa i niepowtarzalna. Wspólne losy splatają się na długie lata, zaś przygody, ale także liczne rozczarowania sprawiają, że zawarta przyjaźń rośnie w siłę. To bardzo mądra opowieść o miłości, akceptacji oraz dojrzewaniu, które nie zawsze wygląda tak, jak w radosnych kolorowych serialach. Uwielbiam wracać do tej historii i wiem, że będę ją polecać każdemu, kto tylko zechce mnie przez chwilę posłuchać!

Przyjaźń, czułość, dorastanie. „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata” – recenzja książki

Czytaj

A jakie są wasze ulubione książki young adult, które chętnie polecilibyście młodszym wersjom siebie?