Świąteczna komedia romantyczna przeznaczona do czytania pod kocem – jak twierdzi wydawca. Amerykańska gwiazda social mediów i jej kochająca zimę fanka postanawiają zamienić się miejscami. Czy taka międzykontynentalna wymiana pozwoli im odnaleźć to, czego potrzebują?
Oryginalny wybór
Sam nie wiem, dlaczego zdecydowałem się zrecenzować tę książkę. Być może chciałem sprawdzić fenomen tego typu pozycji, a przy okazji poczuć trochę magii świąt? Półki w moim domu szczelnie wypełniają tytuły fantasy, science fiction, wojenne oraz historyczne. Teraz wśród nich swoje miejsce znalazło także All I Want for Christmas (bardzo subtelne nawiązanie do piosenki Mariah Carey, swoją drogą). Od razu powiem – czytało mi się ją bardzo dobrze (od pewnego momentu, o czym więcej za chwilę), a świąteczny klimat także udało się poczuć. Czyli tytuł można swobodnie polecać? Nie tak szybko…
Rzucam na ciebie Klątwę! „Kołysanka dla Czarownicy” – recenzja książki
Świąteczna zamiana
Jak już wspomniałem, w powieści Beth Garrod poznajemy dwie zupełnie różne dziewczyny. Elle to amerykańska gwiazda mediów społecznościowych, której wirtualne życie wydaje się wymarzone. Słowo klucz – „wydaje się”. Postanawia ona podjąć wyzwanie i zamienić się miejscami z jedną ze swoich fanek z Wielkiej Brytanii. Wybrana dziewczyna to Holly, która kocha Boże Narodzenie pod każdym względem. Postanawia wyjechać z kraju na jakiś czas po upokarzającym incydencie z udziałem byłego chłopaka i jemioły. Podróż do domu ulubionej influencerki zza oceanu zdaje się idealną okazją, żeby odciąć się od problemów oraz odnaleźć ukochaną magię świąt.
Czy my to już skądś znamy?
Już po samym opisie fabuły sprawia, że wydaje się nam ona mocno inspirowana kultową komedią romantyczną z 2006 roku, Holiday. Poznajemy w niej dwie nieznające się kobiety, które, uciekając przed problemami dnia codziennego, postanawiają zamienić się miejscami na święta. Nawet kraje się zgadzają! Amanda (Cameron Diaz) pochodzi bowiem z Los Angeles, a Iris (Kate Winslet) to Brytyjka mieszkająca w malowniczym domku na angielskiej wsi. All I Want for Christmas zbudowana jest na identycznym pomyśle z nowoczesnym dodatkiem w postaci mediów społecznościowych. Oczywiście, książka z czasem rozwija się w twór zgoła różny od wspomnianego filmu, jednak sama inspiracja jest niezaprzeczalna.
Zbyt częste przeskoki
Od pierwszych stron powieść nieco mnie nużyła. Autorka zastosowała częste zmiany perspektywy narracyjnej. Ma to sprawić, aby czytelnik szybko wczuł się w charakter obu bohaterek, jednak z początku sprawia to wrażenie chaosu i znacząco spowalniania akcję. Zabieg, który świetnie sprawdza się w opowieści filmowej, gdzie widz błyskawicznie „przeskakuje” z jednego punktu widzenia na drugi, tutaj nie do końca zadziałał. Z biegiem fabuły sytuacja nieco się na szczęście poprawia. Czytelnik musi jednak przetrwać pierwsze rozdziały, co wcale nie jest takie proste. Kolejną rzeczą, która nieco mnie irytowała jest dążenie autorki do bycia „młodzieżową”. Wstawia ona w swoim tekście mnóstwo hasztagów, odnośników, nawet całe instagramowe posty czy konwersacje między bohaterami. Niestety, nie mogę wyzbyć się poczucia, że wszystkie te starania mają w sobie dużą dozę sztuczności. Być może nastolatki, dla których właściwie została napisana ta książka, aż tak tego nie odbierają.
Dla poszukiwaczy świątecznego nastroju
Muszę jednak przyznać, że lektura powieści Garrod jest odprężająca i wprowadza idealnie w świąteczny nastrój. To tak na pocieszenie. W tle akcji ciągle przewijają się przeboje kojarzone z tym czasem w roku, wiara w magiczną moc Bożego Narodzenia i wskazówki, jak tę magię poczuć. Pojawia się tu też ważny przekaz o tym, co tak naprawdę jest ważne nie tylko podczas świąt, ale też w całym naszym życiu. Historia jest zabawna, lekko opowiedziana, dobrze wpisuje się w zamierzony klimat. Dla miłośniczek tego typu lektur – strzał w dziesiątkę. Dla mnie? Może troszkę mniej.
Za materiał do recenzji dziękujemy
Tytuł: All I Want For Christmas
Autor: Beth Garrod
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 408
ISBN:978-83-280-8991-4
Więcej informacji TUTAJ
