Pętla czasowa. „Cały ten czas” – recenzja książki

-

O pozycji Cały ten czas mówiło się już od jakiegoś czasu. Wydawnictwo We Need YA dość mocno skupiło się na promocji książki Hani Czaban, pierwszej, jaka wyszła spod pióra młodej autorki. Sporo osób nie mogło się doczekać dnia premiery tytułu, jego opis brzmiał bowiem intrygująco, a na dodatek to pisarski debiut, więc zainteresowanie pozycją wzrosło jeszcze bardziej. A do tego ta piękna okładka… Wprawdzie nie ocenia się utworu po jego obwolucie, ale jesteśmy jednak wzrokowcami i to, jak wygląda dana rzecz, ma znaczenie.

Najważniejsza kwestia nie dotyczy ani wyglądu utworu, ani tego, jak głośno o nim było. Liczy się to, co znajduje się za piękną okładką – treść, pomysły, kreacje świata przedstawionego i bohaterów, styl i to „coś”. Czy debiut Hani Czaban oczarował, czy może rozczarował?

Jeden taki dzień

Bardzo często dni zlewają nam się ze sobą, żyjemy od poniedziałku do piątku, ukojenie znajdując podczas weekendów. A gdyby tak okazało się, że tkwimy w swego rodzaju pętli i istnieje tylko jeden dzień, który ciągle się powtarza? Możemy wykonywać podczas jego trwania inne czynności, podejmować odmienne decyzje i nie zapominamy o tym, co wydarzyło się „wczoraj”, ale nie pamiętamy nic sprzed okresu nastania tej ciągle następującej doby, nie starzejmy się także, nasze włosy nie rosną.

Przedczas, tak nazywa się okres przed powstaniem pętli czasowej, to legenda, sporo osób w ogóle nie wierzy, że było coś PRZED, jednak nie wszyscy. W końcu istnieje tyle rzeczy, jakie powstały w tamtym momencie, zwanych nieprzedmiotami, że nie ma innej możliwości. Tylko dlaczego wszyscy zapomnieli o tym, co było przed Burzą – chwilą nastania Dnia Świstaka?

Mar przyjmowała do tej pory życie takim jakie jest. Owszem, czasami frapowało ją to, co było przed Burzą, jednak zazwyczaj o tym nie myślała. Skupiała się na tym co tu i teraz. Do czasu aż odkryła w sypialni swojej cioci pewną kopertę. Widniało na niej nazwisko bohaterki i dwa nieznane imiona – Maria i Karol. Kim są te osoby? Dlaczego nazywają się tak samo jak Mar? Czy jej ciotka zna tę dwójkę?

Bohaterka ma mętlik w głowie, wszystko sugeruje bowiem, że to mogą być jej rodzice. Ciotka nie pamięta jednak nic o Marii i Karolu, nie chce nawet rozmawiać o adresie na kopercie. Protagonistka nie zamierza się poddawać, podejmuje odważną decyzję – wybiera się do Miasta, jest bowiem przekonana, że w Lublinie znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją pytania.

Debiut

Hania Czaban to młoda autorka, która dopiero stawia swoje pierwsze kroki w pisarskim świecie. I trzeba przyznać, że robi to całkiem dobrze. Jej powieść Cały ten czas to jeden z lepszych debiutów, jakie czytałam. Przemyślany, odpowiednio poprowadzony, skonstruowany z dbałością o szczegóły, widać również, że pisarka zrobiła research i poświęciła sporo czasu na wymyślenie protagonistów swojej powieści.

Nie czuć w tej pozycji zgrzytów, które tak często pojawiają się w debiutach. Niektórych rozwiązań można się domyślić, ale to nie sprawia, że powieść okazuje się gorsza. Hania włożyła w ten utwór sporo wysiłku i czytelnik czuje to, iż zadbała o każdy szczegół i poświęciła uwagę nawet najdrobniejszym elementom opowieści.

Owszem, książka ma kilka scen, które nużą i nie wnoszą wiele do fabuły – wstęp jest nieco przydługi, występują również momenty, gdy bohaterom za łatwo się wszystko udaje, ale to tylko lekkie niedociągnięcia, jakie można poprawić. Liczy się to, że dialogi nie są pisane na siłę, a bohaterowie nie jawią się jako najmądrzejsi, nieomylni i najlepsi we wszystkim. Protagoniści popełniają błędy, uczą się na nich i wyciągają z nich wnioski.

Cały ten czas to powieść intrygująca, pokazująca, jak różni okazują się ludzie i ile są w stanie zrobić, by osiągnąć wyznaczony cel. To nie jest lekka i niewymagająca myślenia powieść YA, ona wymusza niejako rozważania u odbiorcy. I warto ją przeczytać.

Podsumowanie

Co skrywa piękna, kolorowa obwoluta? Udany debiut. Hania Czaban nie oddała w nasze ręce niedopracowanej i trywialnej pozycji. To dobra książka, ma kilka wad, ale jest konkretna, dopracowana i dobrze skonstruowana.

Za materiał do recenzji dziękujemy We Need YA

cały ten czasTytuł: Cały ten czas

Autor: Hania Czaban

Wydawnictwo: We Need YA

Ilość stron: 408

ISBN: 9788367054508

Więcej informacji TUTAJ

GrafikaWe Need YA

podsumowanie

Ocena
6.5

Komentarz

Chcecie przeczytać dobry debiut literacki? Sięgnijcie po "Cały ten czas".
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Chcecie przeczytać dobry debiut literacki? Sięgnijcie po "Cały ten czas".Pętla czasowa. „Cały ten czas” – recenzja książki