Rynek książkowy jest sukcesywnie zasypywany pozycjami skierowanymi do młodzieży. Jak połapać się w tej dżungli nowości? Może posłuchać rad? Przedstawiam subiektywny przegląd najciekawszych pozycji młodzieżowych tego roku.
Czy można zakochać się… w trzy minuty?
Powieść 180 sekund Jessiki Park zwróciła moją uwagę już w zapowiedziach wydawniczych. Podstawowym wątkiem w książce jest eksperyment psychologiczny, który ma dać odpowiedź na pytanie, co się stanie, jeśli umieścimy naprzeciwko siebie dwoje zupełnie obcych ludzi i poprosimy ich, by nieprzerwanie patrzyli sobie w oczy przez trzy minuty. Jakie będą ich reakcje? Nad czym zaczną myśleć? Czy nawiąże się między nimi jakaś nić porozumienia – może nawet przyjaźń? Zakochają się w sobie? A może pozostaną obojętni i nieprzystępni?
Sądzę, że książka w interesujący sposób pokazuje to, że odkrycia psychologii, czy innych dziedzin, nie są tak odległe od prawdy, jak mogłoby się nam wydawać. Nie zawsze potrzeba mnóstwa pieniędzy oraz pomocy kilkudziesięciu asystentów – czasem wystarczy dobry pomysł i ciekawość świata, by dokonać wielkich rzeczy.
Kopciuszek w dobie internetu
Książka Cinder i Ella Kelly Oram to kolejny dowód na to, że historia Kopciuszka chyba nigdy się nie znudzi. Tym razem jest to jednak nieco inna wersja opowieści niż ta, którą znamy z dzieciństwa. A przynajmniej ja nie przypominam sobie, by dziewczyna miała internetowego przyjaciela, prowadziła bloga, a jej mama zginęła podczas wyjazdu na narty, ale może to tylko moja pamięć szwankuje…
W każdym razie serdecznie polecam lekturę historii, w której Kopciuszek musi poradzić sobie nie tylko z macochą, ale też życiem szkolnym i znalezieniem ukochanego mężczyzny. Długo i szczęśliwie? To się okaże!
Wysłannicy Melissy Darwood (tom pierwszy serii Larista)
Kim jest Lara? Zwykłą dziewczyną uczęszczającą do szkoły, mającą najlepszą przyjaciółkę i nastoletnie problemy. Ale tylko do pewnego momentu. Gdy w jej spokojne życie z impetem wkraczają Guardianie i Tentatorzy, nic już nie jest takie samo. Każdy człowiek od wieków próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, czy silniej przyciąga nas dobro, czy też zło. Czemu sami wolelibyśmy ulec? I co doprowadzi nas do prawdziwego szczęścia? Ta książka na pewno pomoże podczas takich rozmyślań, a dodatkowo wątek romantyczny sprawi, że będzie to bardzo przyjemna lektura.
Śmiertelna choroba… i radość?
Robyn Schneider w powieści Dzień ostatnich szans udowadnia, że nie jest to aż tak oksymoroniczne stwierdzenie, jak mogłoby się wydawać. Oczywiście wieść o chorobie nigdy nie wydaje się pozytywna, ale skoro już nie ma się wyboru, to może warto czerpać z życia garściami? Lepiej żałować tego, co się zrobiło niż straconych szans. Takie podejście do tematu ma Sadie, chorująca na lekooporną gruźlicę. Jej przeciwieństwem jest Lane – zły na cały świat o to, co mu się przydarzyło, pogrążony w żalu, tęskniący za dawnym życiem. Co się stanie, gdy ich drogi się połączą? Czy będą potrafili się dogadać i dojść do wspólnych wniosków?
Ach… Ten pierwszy rok…
Początek college’u zawsze zwiastuje ogrom zmian. Rozpoczęcie studiów oznacza nie tylko wyprowadzkę z domu i przygotowanie do samodzielnego życia, ale też mnóstwo nowych znajomych, imprez i… nauki (tak, to też!). W książce mamy okazję obserwować, jak z tymi wszystkimi zmianami radzi sobie grupa angielskich nastolatków. Razem z nimi przeżywamy wzloty i upadki (czasem na samo dno…). Czy uda im się przetrwać w nowej sytuacji, znaleźć przyjaciół i miłość? A może tylko wrogów i całe mnóstwo rozczarowań? Przekonajcie się, sięgając po Ten pierwszy rok Toma Ellena i Lucy Ivison!