A gdyby tak trzeba było zacząć od początku? Jeśli cywilizacja by zniknęła, to jak moglibyśmy sobie poradzić? Te i inne pytania w jakimś stopniu zadaje manga Dr. Stone. Odpowiedzi udzielanych przez twórców nie należy jednak traktować ze śmiertelną powagą.
Kamienny świat
Kiedy poznajemy bohaterów, wiodą oni zwykłe, szkolne życie. Jednak bardzo szybko wszystko ulega zmianie. Tajemnicze wydarzenie powoduje, że wszyscy ludzie zostają spetryfikowani. Następnie akcja przesuwana jest do przodu o blisko cztery tysiące lat, kiedy to protagoniści wyzwalają się z kamiennej niewoli. Oczywiście świat, jaki znali, zniknął. Po ludzkiej cywilizacji zostały tylko ślady. Muszą więc zacząć wszystko od początku. Szczęśliwie, Senku posiada niesamowity umysł, pełen wiedzy, i podejmuje pierwsze kroki, mające przywrócić świat, do jakiego przywykli uwolnieni protagoniści.
Twórcy zastosowali dość prosty zabieg, by umieścić bohaterów w sytuacji, w której konieczne jest stworzenie wszystkiego od zera. Mechanizm petryfikacji nie zostaje wyjaśniony i jest to element, jaki po prostu musimy przyjąć. Niewykluczone, że analityczny Senku z czasem odkryje, jaka była jego przyczyna, ale na początku serii nie poznajemy żadnych szczegółów.
Archetypiczni bohaterowie
Dwójka męskich protagonistów zarysowano bardzo wyraźnie, ale jednocześnie brakuje im, jak dotąd, nieco głębi. Senku to po prostu geniusz. Od dziecka chciał polecieć w kosmos, w związku z czym zdobywał jak najszerszą wiedzę o świecie. Stworzony jest jako człowiek renesansu – fizyka, chemia, geografia – wydaje się, że wszelkie dziedziny opanowywał z wielką łatwością. Póki co błyszczy głownie wiedzą z zakresu nauk ścisłych, ale pewne wypowiedzi sugerują, że i historię zna dość dobrze (a przynajmniej tę odkryć naukowych).
Taiju z kolei to archetyp łagodnego mięśniaka. Jest silny jak niedźwiedź, ale jednocześnie nieskory do przemocy i niezbyt inteligentny. Motywuje go miłość do Yuzurihy. Tak naprawdę nie dowiadujemy się o nim zbyt wiele. Otrzymujemy więc charakterystycznego bohatera, o którym nie da się powiedzieć nic ponad wymienienie kilku widocznych cech. Pozostaje mieć nadzieję, że w dalszej części historii poznamy go nieco lepiej.
Ciesząca oko grafika
Wizualnie komiks prezentuje się dobrze. Kreska jest miła dla oka i z przyjemnością podążamy wzrokiem za kolejnymi kadrami. Jak to często bywa w mangach, fryzura głównego bohatera dość szokuje i byłaby absolutnie nie do utrzymania w takich warunkach, ale przynajmniej czyni go ona mocno charakterystycznym.
Od strony wydania tomiki nie odbiegają od standardu. Warto zwrócić uwagę na znajdującą się pod obwoluta okładkę. Jest prosta i jedynie dwukolorowa, ale bardzo dobrze wygląda. To niby mała rzecz, a jednak cieszy.
Dobra zabawa
Dr. Stone porusza ciekawy pomysł odbudowywania cywilizacji, jednak czyni to w sposób wielce żartobliwy. Co prawda widać, ze twórcy w jakimś stopniu bazują na faktach, ale nie wydaje się, by manga miała być próbą poważnej analizy możliwości rozwoju ludzkości po zapaści. W żadnym stopniu nie jest to jednak jej wadą. Dr. Stone wydaje się mieć za cel głównie opowiedzenie ciekawej historii z domieszką humoru. W realizacji tego zadania sprawdza się całkiem dobrze. Oczywiście to nie czysta komedia, w której co chwilę parskamy śmiechem, jednak zarówno postaci, jak i ich przygody stworzono tak, by miały potencjał na rozbawianie czytelnika.
Wrażenia
Pierwsze dwa tomy Dr. Stone prezentują się całkiem dobrze. Protagoniści są sympatyczni i pomimo bycia dość schematycznymi, zachęcają do lektury. Sam koncept konstrukcji świata jest zwyczajnie ciekawy. Po zakończeniu lektury początkowych tomów chce się sięgnąć po kolejne i zobaczyć, jak rozwiną się wydarzenia.
Tytuł: Dr. Stone
Autorzy: Riichiro Inagaki, Boichi
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788380967441