Niedawno przypomnieliśmy wam kilka najbardziej krwawych scen z serialu Gra o tron w naszym zestawieniu Top widowiskowych śmierci. Dziś będzie… równie krwawo, ale tym razem wzięliśmy pod lupę sceny walk i pojedynków. Najnowszy sezon będzie ich pełen, przynajmniej mamy taką nadzieję, więc wróćmy na chwilę do starć wartych uwagi.
Bitwa nad Czarnym Nurtem
Najważniejsza i przełomowa bitwa w Wojnie Pięciu Królów, jednocześnie jedno z najbardziej widowiskowych i spektakularnych wydarzeń zarówno drugiego sezonu, jak i całego GoT. Pierwszy raz na ekranie widzowie mogą zaobserwować niszczycielską siłę wytwarzanego przez Cech Alchemików dzikiego ognia. Osobom, które na bieżąco śledzą serial, ten ciemnozielony, żarzący się płyn znany jest już również z innych, równie makabrycznych wydarzeń, ale powróćmy do fabuły. Flota Stannisa Baratheona płynie na stolicę Westeros: ponad dwadzieścia tysięcy rycerzy przeciwko niemal pozbawionej obrońców Czerwonej Twierdzy – losy tej bitwy zdają się być niemal z góry przesądzone, lecz tu do akcji wkracza Tyrion Lannister oraz jego niedoceniany spryt i inteligencja. Przeciwko dwustu okrętom Stannisa, z Królewskiej Przystani wypływa ku nim tylko jeden niepozorny statek. Chwilę później niebo przecina płonąca strzała i… tak, zdecydowanie musicie to zobaczyć. Do tego bohaterska obrona Błotnistej Bramy oraz spieszący z odsieczą Tywin Lannister i Tyrellowie sprawiają, że ta bitwa zdecydowanie zasługuje na miejsce w tym zestawieniu. (Renata)
Jaime Lannister kontra Ned Stark
Nieco zapomniane starcie, jeszcze z pierwszego sezonu serialu, do którego warto powrócić i już tłumaczę dlaczego. To potyczka dwóch najbardziej utalentowanych, wysoko cenionych wojowników w całym Królestwie i jednocześnie jeden z nielicznych momentów, w których mamy okazję ujrzeć pojedynkującego się (co bardziej zgryźliwi dodadzą również: i jeszcze żywego) Lorda Winterfell. Naprzeciwko niego w ringu Lord Dowódca Gwardii Królewskiej, czyli osoba, która przeszła według mnie największą przemianę spośród wszystkich bohaterów GoT. Arogancki, impertynencki i przekonany o swojej nieomylności Jaime wywołuje wśród widzów negatywne emocje, gdy bezlitośnie powala Neda na ziemię. Aż ciężko uwierzyć, że to ta sama osoba, ten sam Lannister, który w najnowszym, ostatnim sezonie będzie walczył po stronie Starków i Północy. (Renata)
Ned Stark kontra Arthur Dayne
Podejrzewam, że każdy widz był ciekaw wydarzeń spod Wieży Radości, ale scenarzyści i reżyserzy okazali się w tej kwestii wyjątkowo ostrożni i oszczędni: jeszcze do niedawna musieliśmy się zadowolić wyrywkowymi, niespójnymi epizodami i strzępkami scen. Kiedy w końcu uzyskaliśmy pełen obraz tamtejszych zdarzeń, trzeba to przyznać: obalono wiele mitów. Przede wszystkim ten o honorowości i prawości Lorda Winterfell. Przekonanie o jego niesamowitych szermierczych zdolnościach opierało się przede wszystkim na przeświadczeniu, że w młodości pokonał legendarnego rycerza Siedmiu Królestw, Arthura Dayne’a. Okazuje się, że ich pojedynek to w rzeczywistości jeden z najbardziej dopracowanych i widowiskowych pokazów fechtunku w całym serialu: władający dwoma mieczami Dayne nie miał sobie równych na polu bitwy, a przyczyną jego zguby i śmierci stał się niehonorowy i haniebny czyn, którego dopuścił się w potyczce jeden z jego przeciwników. Odnoszę wrażenie, że nawet Nocny Król uciekałby w podskokach z powrotem za Mur, gdyby przyszło mu się zmierzyć z Mieczem Poranka. (Renata)
Oberyn kontra Góra
To był jeden z najbardziej widowiskowych pojedynków jeden na jednego. Na początku większość widzów obstawiała, że starcie wygra Oberyn – ten zwinny, szybki i precyzyjny. poro widzów lubiło tego bohatera, nic więc dziwnego, że jego śmierć wstrząsnęła całym internetem. Prawda jest jednak taka, że gdyby Oberyn nie bawił się z górą niczym kot z myszą, mógłby zgładzić przeciwnika. Tymczasem postawił na kpienie z oponenta i pokazywanie, jaki to wspaniały nie jest. A Góra wykorzystał zachowanie wroga i zakończył jego show. W brutalny i niezwykle bolesny sposób. (Monika)
Bitwa Bękartów
O tej bitwie mówiło się długo po obejrzeniu odcinka, w którym jeden bękart stawia czoło drugiemu. Było krwawo, poległo wielu wojowników, a scena, kiedy przeciwnicy Jona otaczają jego armię, do tej pory spędza sen niektórym miłośnikom Gry o tron. Oto starcie, które wyznaczyło nową drogę w serialowych bijatykach, a z tego, co twierdzą twórcy serialu, walka w nowym sezonie ma być jeszcze bardziej epicka. Niebawem się o tym przekonamy. (Monika)
Grafiki: HBO