W odniesieniu do 11. sezonu serialu BBC Doktor Who pojawiło się sporo zarzutów o nową formę produkcji. Czy jest szansa na to, że obraz powróci do korzeni?
Części fanów spodobało się świeże podejście Chrisa Chibnalla, który zastąpił Stevena Moffata, jednak w sieci można było przeczytać również słowa krytyki. Widzom nie przypadły do gustu między innymi historie serwowane przez nowego showrunnera.
Z informacji, które się pojawiły, możemy przypuszczać, że 12. sezon Doktora Who może przypominać bardziej epizody za czasów Russella T. Daviesa i Stevena Moffata.
Takie wnioski fani wyciągają po odkryciu, że na początek – w produkcji mamy ujrzeć więcej znanych nam antagonistów z serialowego kanonu (co już zostało zapoczątkowane powrotem Daleków w odcinku specjalnym). Dodatkowo BBC potwierdziło, że w dwunastej odsłonie ujrzymy ponownie Judoonów, których pierwszy raz mogliśmy oglądać za czasów Daviesa i Tennanta.
Najprawdopodobniej nowa seria ma również bardziej składać się z dłuższych, zazębiających się ze sobą historii, niż krótkich, odcinkowych opowieści. Fani jednak mają nadzieję, że fabuła nie zostanie rozwleczona i maksymalnie skomplikowana, jak to miał w zwyczaju poprzedni showrunner.
Co ostatecznie wyniknie z tych rewelacji? Dowiemy się na początku 2020 roku, kiedy to zaplanowano premierę 12. sezonu Doktora Who.